Autor |
Wiadomość |
OlkaWanilka
|
Wysłany:
Pią 18:38, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Rupert jest bardzo zabawny, miły. Wygląda na nieśmiałego. Tylko co on widzi w Fleur Delacour?! |
|
|
Madzia:)
|
Wysłany:
Pią 22:02, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
Ja poprostu kocham Ruperta:P Slucha fajnej muzy, boi sie pająków (jak ja) a poza tym jest piękniutki i ogólnie spoko:P |
|
|
Ginny_Weasley
|
Wysłany:
Pon 19:00, 16 Sty 2006 Temat postu: |
|
taaak, a szczególnie w "Czarze Ognia" te ich fryzy są bardzo... ehm... "sexy"
Rupert jest jednym z moich ulubionych aktorów. Dlatego, że (jak wyżej wspomniano) wszystkie sceny z jego udziałem wypadły bardzo naturalnie. Tylko żeby się chłopak nie zmarnował, bo szkoda talentu. |
|
|
Liveke87
|
Wysłany:
Nie 16:40, 03 Lip 2005 Temat postu: |
|
"Lekki" niewypał? To jest kompletna tragedia. Czy nikt mu nie powiedział, że wygląda strasznie? A może boi się nożyczek? Albo maszynki? |
|
|
Arwen
|
Wysłany:
Nie 16:13, 03 Lip 2005 Temat postu: |
|
Moim zdaniem Rupert jest najlepszym aktorem z całej Wielkiej Trójki. Potrafi okazywać swoje emocje tymi wszystkimi krzykami, minami i całą swoją postawą. Przy okazji zachowuje się normalnie poza planem, a nie jak jakiś rozkapryszony gwiazdor.
Szkoda tylko, że jego ostatnia fryzura to "lekki" niewypał. |
|
|
Liveke87
|
Wysłany:
Sob 11:41, 02 Lip 2005 Temat postu: |
|
Ja nie jestem jakąś szczególną jego fanką, ale jego Ron jest z charakteru bardzo podobny do mnie. Tak samo się wszystkim ekscytuje i jest trochę... głośny. Dobrze gra, ale za piękny to on nie jest. No ale w trzeciej części nabrał trochę stajla. |
|
|
Isabel
|
Wysłany:
Wto 16:25, 14 Cze 2005 Temat postu: |
|
Nie chciało mi się czytać waszych poprzednich postów, wywbaczcie
Ruperta lubię za to, że w filmie wnosi więcej życia niż Fred i George. Jego przazabawne reakcje i niektóre miny po prostu z krzesła zwalają. Osobiście uważam, że najlepiej kreuje graną przez siebie postać z całej Wielkiej Trójcy.
Z tego co czytałam tu i tam, wydaje się być najskromniejszy i najnormalniejszy z głównych aktorów. Ma fajniutką fryzurkę i rozbrajający uśmiech. Jego wprost nie da się nie lubieć. |
|
|
poison_cherry
|
Wysłany:
Pon 20:12, 13 Cze 2005 Temat postu: |
|
Masz racje...to swietny aktor, ale musze przyznac, że bardziej lubie jego " postrzelonych" braciszków: Freda i Georga.
Wracajac do Ruperta, to zgadzam si z Toba Cornee, że był stworzony wprost do tej roli. Taki sympatyczny rudzielec.
Najśmieszniejsza u niego (w tych ostatnich częściach filmu) była mutacja, ktorą przechodzil! Miał wtedy naprawde super głosik... |
|
|
nightqueen
|
Wysłany:
Pon 20:33, 30 Maj 2005 Temat postu: Rupert Grint - filmowy Ron |
|
Fajny koleś. Jeden z rudzielców należących do rodziny Weasley'ów. Lubię go za poczucie humoru oraz to, że nie udaje szczęśliwego. Rupert moim zdaniem był wręcz stworzony do tej roli. Ani razu nie poczułam od jego gry plastiku. Jest naturalny i to czyni go atrakcyjnym (na mój gust przynajmniej ). Aktorzy z planu wogóle się na niego nie uskarżali co oznacza, że nie udaje przed ludźmi gwiazdy. Jest poprostu sobą i za to go lubię! |
|
|